Po ponad 50 występach w ramach „Soy Rebelde Tour” Christian powiedział: „Nikt nie może już dłużej zajmować się tą sprawą”
W sierpniu RBD, już jako kwintet, rozpoczęło trasę „Soy Rebelde Tour”, która przekroczyła już granicę 50 koncertów i znajduje się w końcowej fazie (przynajmniej w 2023 roku). Jednak już na długo przed tym prasa wypytywała ich o nieobecność Poncho, który wolał nie brać udziału w trasie. W niedawnym wywiadzie Christian Chávez ujawnił, że jest zmęczony tą sprawą , podkreślił, że nie ma żadnych urazów, pochwalił karierę swojego byłego kolegi z grupy i poprosił, aby zostawili go w spokoju.
W Meksyku, gdzie grają ostatnie 4 koncerty w tym roku, wieczny Giovanni z „Rebelde” (2004-2006) po raz kolejny rozmawiał z prasą o Alfonso Herrerze . On, podobnie jak pozostali członkowie grupy, mówił już o nieobecności odtwórcy Miguela w kilku innych wywiadach.
„Słuchaj… Właściwie myślę, że on jest zmęczony pytaniami [na ten temat], podobnie jak my, ponieważ od początku zostało to jasno powiedziane. Poncho jest świetnym aktorem i właśnie tak zdecydował o swojej karierze. Dlatego szanujemy go i kochamy. A ja mówię mediom: zostawcie Poncho w spokoju!” – powiedział Christian łagodnym tonem.
Piosenkarz „Quisiera Ser” powiedział również, że fani RBD rozumieją nieobecność Poncho na „Soy Rebelde Tour” i że dla niego było to bardzo wyraźne podczas występów, które dawali.
+ There are no comments
Add yours